JASEŁKA
(Zam: 08.01.2013 r., godz. 22.36)na próżno Chrystus rodzi się w żłobie, jeśli nie narodzi się w Tobie
Tegoroczne szkolne jasełka były prawdziwą teatralną ucztą. Uczniowie klasy VI z niezwykłym aktorskim kunsztem wcielili się w role, a członkowie koła wokalnego pięknie wypełnili przerwy miedzy aktami pastorałkami i kolędami.
Lecz jeszcze dodać tutaj należy,
Że czas jasełek nam się odświeżył.
Scenariusz też jest tu tym dziwniejszy,
Że rzecz dotyczy czasów dzisiejszych.
Choć, oczywiście, tak jak w jasełkach
Nie brak Aniołów, Śmierci, Diabełka,
I wielu innych – lecz zdradzić muszę,
Że wojna idzie o ludzkie dusze!
Wszystko się dzieje tuż przed świętami.
Czasy dzisiejsze – zobaczcie sami.
Tak jedna z konferansjerek rozpoczęła bożonarodzeniowe przedstawienie. I rzeczywiście po ciszy i skupieniu widowni, wnosić należy, że wojna jaką stoczyli przedstawiciele Nieba i Piekła o duszę jednej ze zwykłych polskich rodzin, była pasjonująca. Diabły dwoiły się troiły, by przekonać mamę, tatę, synka i córkę, że przedświąteczny pośpiech, nerwy, zakupy, tak dobrze nam wszystkim znane, to sens Bożego Narodzenia. Lecz odsiecz Archaniołów, Mikołaja, Śmierci (tak, tak!) przywróciła właściwe proporcje naszym świątecznym poczynaniom. Nie bez znaczenia było nagłe i ekscytujące przejście młodego Diabełka na niebiańską stronę. Pogodzeni członkowie naszej rodziny zasiedli do wieczerzy wigilijnej, pamiętając, że najważniejsze, by Jezus zrodził się u nas w sercu.
więcej zdjęć w galerii:
Jasełka
Lecz jeszcze dodać tutaj należy,
Że czas jasełek nam się odświeżył.
Scenariusz też jest tu tym dziwniejszy,
Że rzecz dotyczy czasów dzisiejszych.
Choć, oczywiście, tak jak w jasełkach
Nie brak Aniołów, Śmierci, Diabełka,
I wielu innych – lecz zdradzić muszę,
Że wojna idzie o ludzkie dusze!
Wszystko się dzieje tuż przed świętami.
Czasy dzisiejsze – zobaczcie sami.
Tak jedna z konferansjerek rozpoczęła bożonarodzeniowe przedstawienie. I rzeczywiście po ciszy i skupieniu widowni, wnosić należy, że wojna jaką stoczyli przedstawiciele Nieba i Piekła o duszę jednej ze zwykłych polskich rodzin, była pasjonująca. Diabły dwoiły się troiły, by przekonać mamę, tatę, synka i córkę, że przedświąteczny pośpiech, nerwy, zakupy, tak dobrze nam wszystkim znane, to sens Bożego Narodzenia. Lecz odsiecz Archaniołów, Mikołaja, Śmierci (tak, tak!) przywróciła właściwe proporcje naszym świątecznym poczynaniom. Nie bez znaczenia było nagłe i ekscytujące przejście młodego Diabełka na niebiańską stronę. Pogodzeni członkowie naszej rodziny zasiedli do wieczerzy wigilijnej, pamiętając, że najważniejsze, by Jezus zrodził się u nas w sercu.
więcej zdjęć w galerii:
Jasełka