ŚWIĘTO RODZINY
(Zam: 03.06.2011 r., godz. 11.41)"Rodzina na dobre i na złe"
Dzień Dziecka to chyba najradośniejsze święto w roku. Tym razem w naszej szkole obchodziliśmy je pod hasłem "Rodzina na dobre i na złe". Było więc to święto nie tylko dzieci, ale i rodziców. Ci ostatni bardzo zaangażowali się w zorganizowanie festynu rodzinnego. Już wczesnym rankiem zjawiły się kochane mamy, aby przygotować pyszny poczęstunek. A pracy było sporo! Samych kanapek trzeba było zrobić (bagatela!) około trzystu.
Imprezę rozpoczął bieg poświęcony pamięci Adeli Goszczyńskiej, naszej patronki. Pokonaliśmy trasę z Głuch do szkoły -2200 m -w niespełna dwadzieścia minut.
Po intensywnym wysiłku fizycznym zrelaksowaliśmy się podczas prezentacji humorystycznej wizji rodziny w wykonaniu klas młodszych. Dowiedzieliśmy się, miedzy innymi, do czego służą: mama, tata i dzieci dobrze oswojone. Roześmiane twarze i spontaniczne reakcje widzów świadczyły o uniwersalnej wymowie inscenizacji.
Dla dzieciaków jednak największą frajdę stanowiła zabawa na trampolinie oraz wata cukrowa, serwowana bez ograniczeń. Te atrakcje zawdzięczamy sponsorom, którzy dofinansowali naszą imprezę.
Jak zwykle najwięcej emocji dostarczyły rozgrywki sportowe. Współzawodniczyło ze sobą sześć zespołów w siedmiu następujących konkurencjach: slalom z kijem do hokeja, bieg w workach, rzut kaloszem do kosza, budowanie piramidy, bieg na nartach po trawie, slalom z kubkiem wody, skok w dal. W każdym zespole znajdowali się uczniowie w różnym wieku. Ich zadaniem było zgodne współdziałanie. Cel został osiągnięty. Starsi uczestnicy pomagali młodszym i dopingowali ich podczas wykonywania poszczególnych konkurencji. Zawodnicy zostali nagrodzeni pysznymi batonami.
Emocje sportowców i kibiców ostudziły lody bambino. Zmęczeni, lecz zadowoleni, wróciliśmy do swoich domów, aby świętować w rodzinnym gronie.
Imprezę rozpoczął bieg poświęcony pamięci Adeli Goszczyńskiej, naszej patronki. Pokonaliśmy trasę z Głuch do szkoły -2200 m -w niespełna dwadzieścia minut.
Po intensywnym wysiłku fizycznym zrelaksowaliśmy się podczas prezentacji humorystycznej wizji rodziny w wykonaniu klas młodszych. Dowiedzieliśmy się, miedzy innymi, do czego służą: mama, tata i dzieci dobrze oswojone. Roześmiane twarze i spontaniczne reakcje widzów świadczyły o uniwersalnej wymowie inscenizacji.
Dla dzieciaków jednak największą frajdę stanowiła zabawa na trampolinie oraz wata cukrowa, serwowana bez ograniczeń. Te atrakcje zawdzięczamy sponsorom, którzy dofinansowali naszą imprezę.
Jak zwykle najwięcej emocji dostarczyły rozgrywki sportowe. Współzawodniczyło ze sobą sześć zespołów w siedmiu następujących konkurencjach: slalom z kijem do hokeja, bieg w workach, rzut kaloszem do kosza, budowanie piramidy, bieg na nartach po trawie, slalom z kubkiem wody, skok w dal. W każdym zespole znajdowali się uczniowie w różnym wieku. Ich zadaniem było zgodne współdziałanie. Cel został osiągnięty. Starsi uczestnicy pomagali młodszym i dopingowali ich podczas wykonywania poszczególnych konkurencji. Zawodnicy zostali nagrodzeni pysznymi batonami.
Emocje sportowców i kibiców ostudziły lody bambino. Zmęczeni, lecz zadowoleni, wróciliśmy do swoich domów, aby świętować w rodzinnym gronie.