Świat owadów bez tajemnic!
(Zam: 01.10.2013 r., godz. 14.56)zajęcia z dr Anną Zubek
Dziś rano wszyscy uczniowie naszej szkoły mieli niecodzienną okazję wzięcia udziału w żywej lekcji przyrody. Zajęcia prowadziła pani Anna Zubek, doktorantka na wydziale zoologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, pracownik Muzeum Zoologicznego. Wśród wielu zainteresowań pani Anny Zubek szczególe miejsce zajmują motyle, dzięki czemu mogliśmy podziwiać kolekcję tych owadów, „złapaną” przez Nią w Ekwadorze.
Z zaciekawieniem wysłuchaliśmy także opowieści o najsłynniejszym motylu świata – monarsze wędrownym –których populacje z Ameryki Północnej odbywają masowe migracje. Na jesieni lecące na południe motyle mogą pokonywać odległość nawet 2897 kilometrów. Prawdziwi wędrowcy. Oglądaliśmy także dobrze nam znane pawiki, cytrynki czy kapustniki.
Dowiedzieliśmy się także dlaczego jogurty o smaku wiśni mają taką ciemnoczerwoną barwę. Wcale nie za sprawą wiśni, jak mogłoby się wydawać. Barwę tę pozyskuje się za pomocą koszenili - naturalnego ciemnoczerwonego barwnika pozyskiwanego z wysuszonych, zmielonych owadów, zwanych czerwcami kaktusowymi, żyjących w Meksyku. Jak nas zapewniała pani Anna jest on całkowicie naturalny i bezpieczny.
Jednak szczególny entuzjazm wywołała w naszych uczniach możliwość nie tylko zobaczenia, ale także dotknięcia żywych owadów: larw mącznika młynarka, szarańczy wędrownej czy karalucha.
Z zaciekawieniem wysłuchaliśmy także opowieści o najsłynniejszym motylu świata – monarsze wędrownym –których populacje z Ameryki Północnej odbywają masowe migracje. Na jesieni lecące na południe motyle mogą pokonywać odległość nawet 2897 kilometrów. Prawdziwi wędrowcy. Oglądaliśmy także dobrze nam znane pawiki, cytrynki czy kapustniki.
Dowiedzieliśmy się także dlaczego jogurty o smaku wiśni mają taką ciemnoczerwoną barwę. Wcale nie za sprawą wiśni, jak mogłoby się wydawać. Barwę tę pozyskuje się za pomocą koszenili - naturalnego ciemnoczerwonego barwnika pozyskiwanego z wysuszonych, zmielonych owadów, zwanych czerwcami kaktusowymi, żyjących w Meksyku. Jak nas zapewniała pani Anna jest on całkowicie naturalny i bezpieczny.
Jednak szczególny entuzjazm wywołała w naszych uczniach możliwość nie tylko zobaczenia, ale także dotknięcia żywych owadów: larw mącznika młynarka, szarańczy wędrownej czy karalucha.